Biblioteka internetowa "Akademii Wychowania"
5. Materiały "Akademii"
Wykłady Akademii
Wychowanie do samodzielności - wykład (slajdy)
Henryk Jarosiewicz
Problem samodzielności wychowanka. Czy opiera się ona na naturze i popędach? Czy jest to samodzielność osoby?
Samodzielność osoby przynosi ze sobą następujące wyzwanie: jak sobie poradzić z buntem 2 latków? - Jakie są źródła tego buntu?
"Stawka" jest bardzo duża: albo uczestnictwo w kulturze, albo indywidualizm i kontestacja kultury.
Personalistyczne wychowanie wymaga wglądu w strukturę adresata miłości rodzicielskiej:
"Wiadomo bowiem - czytamy w pracy K. Wojtyły "Miłość i odpowiedzialność" - że nie wystarczy chcieć drugiego afirmować, aby odnośny akt (życzliwości) był także czynem miłości. Trzeba nadto, by podjęty w intencji afirmowania drugiej osoby akt obiektywnie nadawał się do roli, jaka mu działający swą intencja wyznacza (...)
Wadliwe rozpoznanie struktury osoby-adresata musi natomiast stać się źródłem mimowiednego, a następnie mimowolnego działania na jego szkodę.
Jest ono tym bardziej niebezpieczne, ze posługiwanie się drugim dokonuje się w tym wypadku w imię miłości. Działający nieświadomy jest jej pozoru, to chroni go od winy. Tym niemniej staje się sprawcą czynu anty-miłości z - miłości.
Jedynie zdawanie sobie sprawy z możliwości zachodzenia niebezpieczeństwa takiej dezintegracji (emocjonalizacji) miłości prowadzić może skutecznie do jego wykluczenia."
Samodzielność osoby przynosi ze sobą następujące wyzwanie: jak sobie poradzić z buntem 2 latków? - Jakie są źródła tego buntu?
"Stawka" jest bardzo duża: albo uczestnictwo w kulturze, albo indywidualizm i kontestacja kultury.
Personalistyczne wychowanie wymaga wglądu w strukturę adresata miłości rodzicielskiej:
"Wiadomo bowiem - czytamy w pracy K. Wojtyły "Miłość i odpowiedzialność" - że nie wystarczy chcieć drugiego afirmować, aby odnośny akt (życzliwości) był także czynem miłości. Trzeba nadto, by podjęty w intencji afirmowania drugiej osoby akt obiektywnie nadawał się do roli, jaka mu działający swą intencja wyznacza (...)
Wadliwe rozpoznanie struktury osoby-adresata musi natomiast stać się źródłem mimowiednego, a następnie mimowolnego działania na jego szkodę.
Jest ono tym bardziej niebezpieczne, ze posługiwanie się drugim dokonuje się w tym wypadku w imię miłości. Działający nieświadomy jest jej pozoru, to chroni go od winy. Tym niemniej staje się sprawcą czynu anty-miłości z - miłości.
Jedynie zdawanie sobie sprawy z możliwości zachodzenia niebezpieczeństwa takiej dezintegracji (emocjonalizacji) miłości prowadzić może skutecznie do jego wykluczenia."